czwartek, 29 października 2015

Vulcano Flower Circus

Wczoraj kurier przywiózł zamówione róże: dwie Pashminy i jedną Vulcano. Widać,że świeżo kopane,bardzo kolczaste. Zostały umieszczone w wiadrach z wodą i zanurzone aż po szyjkę na kilka godzin. Dlatego przed zmierzchem zdążyłam posadzić tylko Vulcano dla pozostałych czasu zabrakło. Powędrowały do garażu i dzisiaj je posadzę. Jest ciepławo ale pochmurno,czekam aż wyjrzy słoneczko wtedy zabiorę się do roboty.


      Przeglądałam zdjęcia z lat ubiegłych i trochę mi żal,że coraz mniej w moim ogrodzie żółtych nachyłków i słoneczniczków, niebieskich ostróżek. Może i było bałaganiarsko ale za to jak barwnie!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz