Nie wiem, która róża jest dla mnie numer jeden ta,czy Kronenbourg. W końcu ta druga pochodzi od tej pierwszej,jest sportem Glorii Dei, można by napisać:jaka matka, taka córka. Obie są piękne, zachwycające, jak na razie żadna inna z mojego ogrodu nie przewyższyła ich urodą, siłą wzrostu i odpornością na choroby.
Wspaniale opisał historię Glorii Dei - choć jej właściwszą nazwą nadaną przez hodowcę jest Madame A. Meilland - Pan Piotr Szustakiewicz na swojej stronie:
wmoimogrodzie.org.pl więc kto ciekawy,niech tam zajrzy.
Wolę dwie inne nazwy tej piękności Gloria Dei albo Peace ze wskazaniem na tę pierwszą. W tym roku "wzbogaciłam" się o jeszcze dwie ślicznotki.
piekne sa te roze... bt
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam i dlatego dokupiłam jeszcze dwie.
OdpowiedzUsuń